Magda Gessler, królowa polskiej gastronomii i bezkompromisowa gwiazda TVN, zaskoczyła szczerym wyznaniem na temat macierzyństwa. Okazuje się, że w jednej, kluczowej dla wielu rodziców kwestii, miała całkowicie odmienne zdanie. Restauratorka przyznała, że nigdy nie chodziła na wywiadówki i zupełnie nie interesowała się ocenami swoich dzieci.
Gessler bez ogródek o wychowaniu. Szkoła nie była jej sprawą
Magda Gessler, znana z programu "Kuchenne rewolucje" gwiazda TVN, w wielu sferach życia stawia na pełną kontrolę i zaangażowanie. A jednak w kwestii wychowania swoich dzieci, Lary i Tadeusza, przyjęła zaskakująco liberalną postawę. W jednym z wywiadów wprost przyznała, że sprawy szkolne zupełnie ją nie obchodziły. Oceny, świadectwa i zebrania z nauczycielami? To nie była jej bajka.
Restauratorka wyznała, że nigdy nie chodziła na wywiadówki, gdy jej dzieci były w szkole średniej. Jej filozofia była prosta i bezkompromisowa: od pewnego wieku dzieci są same za siebie odpowiedzialne.
W ogóle się tym nie interesowałam, przyznam szczerze. (...) Uważałam, że one należą do nich. Nie jak były małe, ale po podstawówce, w szkole średniej, powiedziałam im, że ich życie zależy od ich nastawienia do życia. Jak chcą iść dalej, to mają się uczyć, ale ja na wywiadówkach nie będę niczego wysłuchiwać. To oni są odpowiedzialni za to, jak się uczą.
instagram.com/magdagessler_official
Krótko mówiąc, dzieci Magdy Gessler miały wolną rękę, ale i pełną odpowiedzialność za swoją przyszłość. Zamiast śledzić oceny, Gessler stawiała na rozbudzanie pasji, konsekwencji i ciekawości świata.
Dziś, jako babcia czwórki wnucząt – Neny, Bernarda, Antoniego i Teodora – Gessler przyznaje, że jej intensywny tryb życia nadal dyktuje warunki. Sama siebie nazywa "zjawiskową babcią, bo rzadką", tłumacząc, że rzadko widuje wnuki, ponieważ cała rodzina żyje w ciągłym biegu.
Dzieciom wyszło to na dobre: Lara i Tadeusz gorzko o "samotnym życiu"
Czy taka wolność w edukacji to przepis na sukces? Dzieci gwiazdy, Lara Gessler i Tadeusz Müller, dziś odnoszą sukcesy w branży gastronomicznej, ale ich wspomnienia rzucają nowe światło na nietypowe wychowanie dzieci. Ich relacje z matką bywały skomplikowane. Lara Gessler w jednym z wywiadów przyznała, że czuła się jak "efekt uboczny miłości", a uczucia romantyczne zawsze były dla jej matki priorytetem.
Dla niej generalnie zawsze dzieci były raczej efektem ubocznym miłości — też owocem miłości przez to. (...) Dla niej miłość romantyczna zawsze pełniła największą rolę i też to jest to, że musiałam się nauczyć to akceptować.
instagram.com/magdagessler_official
Te słowa dają do myślenia i pokazują, że dorastanie w cieniu tak barwnej osobowości nie zawsze było łatwe. Podobne odczucia ma jej brat, Tadeusz Müller, który wprost mówi o "samotnym życiu".
Nasze relacje były skomplikowane, ponieważ przez część życia wychowywałem się sam. (...) Oczywiście efekty uboczne uderzyły w nas, jej dzieci. Było trochę samotnego życia, ale z drugiej strony dzięki temu zyskaliśmy z Larą ciekawe cechy, z samodzielnością, zaradnością i siłą charakteru na czele.
Wygląda na to, że dzieci Magdy Gessler, choć musiały szybko dorosnąć, wyciągnęły z tej lekcji siłę, która dziś procentuje.
Dziś, mimo skomplikowanej przeszłości, rodzina Gessler wydaje się silniejsza niż kiedykolwiek. Zarówno Lara Gessler, jak i Tadeusz Müller odnieśli sukces w branży gastronomicznej, idąc w ślady sławnej matki. Wygląda na to, że jej kontrowersyjna metoda wychowawcza – oparta na wolności, odpowiedzialności i pasji – choć pełna wyzwań, ostatecznie zdała egzamin, kształtując dwoje silnych i niezależnych ludzi.