Wielkie show, światła reflektorów i miliony widzów przed telewizorami. Inauguracja jubileuszowej edycji "Tańca z Gwiazdami" miała być historycznym świętem, ale w jednej sekundzie zamieniła się w scenę jak z koszmaru. Kiedy jedna z największych gwiazd o mały włos nie runęła na parkiet, serca wszystkich zamarły.
Magda Mołek miała olśnić, a wywołała przerażenie. Ten moment w "TzG" przejdzie do historii
Atmosfera w studiu programu "Taniec z Gwiazdami" od pierwszych sekund była gorąca. Jubileuszowy sezon Tańca z Gwiazdami na antenie Polsat to w końcu nie byle co. Z tej okazji produkcja przygotowała prawdziwą bombę – na otwarcie show zaproszono legendarny duet, który prowadził pierwszą edycję programu 20 lat temu. Na słynnych schodach pojawili się Magda Mołek i Hubert Urbański.
Magda Mołek, ubrana w błękitną, długą kreację, schodziła po schodach, witając się z publicznością. Nagle stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Suknia w jednej chwili stała się pułapką.
Gwiazda zaplątała się w materiał, straciła równowagę i niemal upadła. Na oczach milionów widzów zachowała jednak zimną krew, a uśmiech nie schodził jej z twarzy.
Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA
"Jak wspaniale tu być!". Zobacz, co Mołek zrobiła tuż po koszmarnym upadku
Mimo wszystko Magda Mołek pokazała, co to znaczy prawdziwa klasa i z promiennym uśmiechem na twarzy stanęła obok Huberta. Tymi słowami przywitała publiczność:
Jak wspaniale tu być! Dobry wieczór państwu.
"Niesamowite uczucie" – wtórował jej wyraźnie poruszony, ale i dumny z jej postawy Hubert Urbański. Chwilę później na parkiecie pojawili się już stali prowadzący, Krzysztof Ibisz i Paulina Sykut-Jeżyna, którzy przejęli show.