Mama pięcioraczków z Horyńca już tak nie wygląda. Tajlandia zmieniła ją piorunująco w 12 miesięcy [porównujemy]

Mama pięcioraczków z Horyńca już tak nie wygląda. Tajlandia zmieniła ją piorunująco w 12 miesięcy [porównujemy]

Mama pięcioraczków z Horyńca już tak nie wygląda. Tajlandia zmieniła ją piorunująco w 12 miesięcy [porównujemy]

instagram.com/rodzinaclarke

Dominika Clarke wraz z mężem Vincentem i gromadką dzieci rok temu spakowali walizki i wyjechali na stałe do Tajlandii. Teraz mama pięcioraczków podsumowała swoją zmianę po roku na tajskiej ziemi. Znaleźliśmy więcej jej zdjęć sprzed i z początków wyjazdu i teraz. Metamorfoza robi wrażenie.

Reklama

Dominika Clarke przeszła metamorfozę w Tajlandii

Dominika Clarke zaczęła dzielić się swoim życiem ze światem po tym, jak 2 lata temu została mamą pięcioraczków. Wówczas cała rodzina - łącznie 11-osobowa, ponieważ państwo Clarke mieli jeszcze gromadkę starszych dzieci - mieszkała wtedy w Horyńcu. Jedno z pięciorga najmłodszych dzieci zmarło.

Gdy minął rok, rodzina zaczęła coraz poważniej zastanawiać się nad wyprowadzką w bardziej egzotyczny rejon. Padło na Tajlandię, gdzie wynajęli piękną i przestronną willę, choć nie z tych najdroższych: ich dom kosztował mniej niż 50 tys. miesięcznie.

Teraz, po roku od opuszczenia Polski, Dominika Clarke z sentymentem podsumowała ich wyjazd na tajską ziemię. Jak się okazuje, kobieta bardzo się zmieniła przez te 12 miesięcy. Przede wszystkim nabrała kolorytu, a wraz z opalenizną zmieniła także kolor włosów.

Już nie jest tą bladolicą kobietą z jaśniutkim, platynowym blondem na głowie. Teraz to uśmiechnięta i opalona mama dziewięciorga dzieci, która chętnie się uśmiecha i korzysta ze słońca. Zestawieniem zdjęć sprzed wyjazdu i teraz pochwaliła się na rodzinnym koncie na Facebooku.Mama pięcioraczków dodatkowo zrzuciła trochę wagi i zmieniła styl - gdy porównujemy jej wizerunek na starych zdjęciach sprzed roku, widać dużą różnicę.

Dominika Clarke: po lewej blada, nieopalona i w czarnej koszulce, po prawej opalona, uśmiechnięta, z ciemniejszymi włosami i w czerwonej koszulce facebook.com/RodzinaClarke

Dominika Clarke podsumowuje rok w Tajlandii

Dominika Clarke zamieściła w mediach społecznościowych wpis o tym, jakie zmiany w jej życiu przyniosła przeprowadzka do Tajlandii. Decyzja o wyjeździe była trudna, ale zdaniem mamy pięcioraczków Horyńca - okazała się trafiona. W nowym miejscu pani Clarke odkryła nową siebie - zaczęła się ubierać bardziej kolorowo, zrzuciła też bagaż "lęków i przyzwyczajeń", które miała jeszcze 12 miesięcy temu:

Jak zmieniłam się przez rok w Tajlandii?
To niesamowite, ile może się wydarzyć w ciągu zaledwie dwunastu miesięcy.
Przyjechałam tu z głową pełną marzeń, ale też z bagażem różnych lęków i przyzwyczajeń. Dziś czuję się lżejsza – nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim wewnętrznie.
Zaczęłam nosić kolorowe ubrania, chociaż kiedyś stawiałam na bezpieczne barwy.
Moja skóra nabrała słońca, a dusza – odwagi.
Śmieję się głośno, nie duszę w sobie emocji, pozwalam sobie cieszyć się chwilą i być totalnie sobą.
Nie udaję – ani dla innych, ani przed sobą. Rozdaję uśmiechy nie dlatego, że wypada, tylko dlatego, że naprawdę jestem szczęśliwa.

- podsumowałam, podkreślając, że teraz czuje się szczęśliwa i nie tłumi w sobie emocji. Tajski klimat i relacje międzyludzkie wyraźnie jej służą:

Tajlandia nauczyła mnie prostoty, uważności i radości z małych rzeczy.
Codziennie uczę się czegoś nowego – nie tylko języka czy zwyczajów, ale też o sobie.
O tym, jak mało potrzeba, by być spełnioną. Jak dużo daje słońce, przyroda, życzliwi ludzie i bliskość rodziny.
Dziękuję sobie, że odważyłam się na ten krok. I dziękuję Tajlandii, że mnie tak pięknie przyjęła.

- pisze Dominia Clarke. Dopiero w Tajlandii nabrała koloru i wyrazistości, jakiej nie dodawały jej ani platynowe włosy, ani wcześniej - rude.

Mama pięcioraczków z Horyńca już tak nie wygląda. Przez 12 miesięcy w Tajlandii przeszła piorunującą metamorfozę [porównujemy]
Źródło: instagram.com/rodzinaclarke
Reklama
Reklama