Rok trzymała to w tajemnicy. Kasia Sokołowska w końcu pokazała ślub. Te kadry to sztuka

Rok trzymała to w tajemnicy. Kasia Sokołowska w końcu pokazała ślub. Te kadry to sztuka

Rok trzymała to w tajemnicy. Kasia Sokołowska w końcu pokazała ślub. Te kadry to sztuka

instagram.com/kasiasokolowska_official

Kasia Sokołowska przez cały rok trzymała fanów w niepewności. Choć wszyscy wiedzieli, że wyszła za mąż, nikt nie widział zdjęć z ceremonii. Aż do teraz. Jurorka "Top Model" właśnie opublikowała zdjęcia i od razu stało się jasne, dlaczego czekała. To nie są zwykłe ślubne fotki. To manifestacja stylu, na którą warto było czekać cały rok.

Reklama

Rok trzymała to w tajemnicy. Teraz pokazała wszystko

Dokładnie w pierwszą rocznicę ślubu Kasia Sokołowska wreszcie przerwała milczenie. Jurorka Top Model, która o swoją prywatność dba jak nikt inny w branży, pokazała zdjęcia z sekretnej ceremonii z Arturem Kozieją. Mało kto pamięta, że ta wielka miłość, której owocem jest synek Ivo Lew, zaczęła się od... randki w ciemno zaaranżowanej przez swatkę. Sama Sokołowska opowiadała o tym ze śmiechem:

Artur bardzo się postarał, żeby mnie poznać i namówił do tego pośrednika, tak zwaną swatkę. Dopiero będąc w taksówce, poznałam imię osoby, z którą się umówiłam

W czasach, gdy śluby gwiazd zamieniają się w medialne spektakle, a sesje zdjęciowe trafiają na okładki magazynów, ona poszła pod prąd. Ślub Kasi Sokołowskiej był wydarzeniem cichym, intymnym i pozbawionym fleszy. Gwiazda nie sprzedała swojej prywatności i kazała wszystkim czekać. Zrobiła to na własnych zasadach, udowadniając, że prawdziwa klasa nie potrzebuje rozgłosu.

kasia sokołowska w sukni ślubnej instagram.com/kasiasokolowska_official

To nie był typowy ślub. Zdjęcia mówią same za siebie

Na próżno szukać tu sukni-bezy i sztywnych uśmiechów do obiektywu. Zamiast tego jest idealnie skrojona, minimalistyczna kreacja, która podkreśla jej klasę. Zamiast setek gości – intymna atmosfera i skupienie na emocjach. Czarno-białe, niedoskonałe kadry wyglądają jak stopklatki z artystycznego filmu, na których widać ukradkowe spojrzenia, czułe gesty i autentyczną radość. Kasia Sokołowska i Artur Kozieja nie pozowali – oni po prostu byli sobą.

Ta niezwykła ceremonia była zaprzeczeniem celebryckiego blichtru. Zamiast setek gości i medialnego szumu, para postawiła na to, co najważniejsze – na siebie. Fotografie są manifestem estetyki, z której znana jest jurorka Top Model. To dowód na to, że jej wysmakowany styl to nie tylko część pracy, ale całe jej życie. Każdy kadr jest przemyślany, elegancki i absolutnie ponadczasowy.

Fani oniemieli z zachwytu. "Klasa sama w sobie"

Reakcja internautów była natychmiastowa. Sekcja komentarzy eksplodowała, a fani byli jednomyślni. "W morzu tandety i blichtru na pokaz, Kasia jest jak latarnia morska stylu" – napisała jedna z fanek. "To jest właśnie klasa. Czekać rok, żeby pokazać coś tak ponadczasowego, a nie relację live z wesela. Mistrzostwo" – wtórował inny. Wszyscy podkreślali, że te zdjęcia to kwintesencja jej osobowości.

Decyzja, by podzielić się tymi intymnymi kadrami dopiero po roku, to coś więcej niż tylko publikacja zdjęć. To kolejna lekcja stylu od Kasi Sokołowskiej. To dowód na to, że w świecie show-biznesu można chronić to, co najcenniejsze, i dzielić się tym na własnych warunkach. Sokołowska po raz kolejny udowodniła, że nie musi podążać za trendami. Ona je wyznacza.

Rok trzymała to w tajemnicy. Kasia Sokołowska w końcu pokazała ślub. Te kadry to sztuka
Źródło: instagram.com/kasiasokolowska_official
Reklama
Reklama