Od tygodni huczało od plotek na temat relacji Katarzyny Zillmann i Janji Lesar. Teraz one same dolały oliwy do ognia, publikując nagranie, które rozpaliło internet do czerwoności. To koniec domysłów – ich wspólny ruch i zaskakujące ogłoszenie mówią więcej niż tysiąc słów.
Zillmann i Lesar znów razem na parkiecie. To nagranie to dowód
Katarzyna Zillmann zrzuciła prawdziwą bombę na swoim Instagramie, publikując nagranie, które wstrząsnęło jej fanami. Wideo, na którym tańczy z Janją Lesar, to czysty ogień. Energia i chemia między kobietami są wręcz namacalne, dokładnie tak, jak pamiętamy to z parkietu „Tańca z Gwiazdami”. Wisienką na torcie był jednak krótki, ale niezwykle wymowny opis, który jest oficjalnym potwierdzeniem ich dalszej, bardzo bliskiej współpracy.
Zagramy w teledysku
Wyświetl ten post na Instagramie
W tle głośne rozstania. Przypadek? Fani nie mają wątpliwości
Iskrzyło między nimi od samego początku. Już podczas ich występów w programie Taniec z Gwiazdami widzowie szeptali o niezwykłej więzi, jaka łączy wioślarkę i tancerkę. Ich namiętne choreografie, pełne czułych gestów i spojrzeń, a zwłaszcza pocałunek, który miał być tylko elementem występu, rozpaliły wyobraźnię publiczności do czerwoności.
Jednak prawdziwa burza rozpętała się, gdy niemal w tym samym czasie obie panie ogłosiły rozstania ze swoimi wieloletnimi partnerami. Katarzyna Zillmann zakończyła związek z Julią Walczak, a Janja Lesar rozstała się z tancerzem Krzysztofem Hulbojem. Czy taki zbieg okoliczności jest możliwy? Fani mają na ten temat własną, bardzo konkretną teorię.
Lesar wprost o Zillmann: "Była zapalnikiem"
Choć obie panie oficjalnie nie nazywają swojej relacji, Janja Lesar w niedawnym wywiadzie dla portalu „Świat Gwiazd” uchyliła rąbka tajemnicy. Tancerka przyznała, że znajomość z Katarzyną Zillmann stała się dla niej impulsem do życiowej rewolucji i przewartościowania wszystkiego, co znała.
Jej słowa nie pozostawiają złudzeń, że wioślarka odegrała w jej życiu kluczową rolę.
Kasia na pewno była takim zapalnikiem, że popatrzyłam na siebie inaczej i że być może chciałabym jeszcze coś innego spróbować, pożyć inaczej, w inny sposób
Mimo tak mocnej deklaracji, Lesar stara się tonować emocje, choć jej słowa tylko podsycają ciekawość fanów. W tej samej rozmowie dodała: "Jest za wcześnie, żeby to jakoś nazywać. Jest fajnie, dobrze się bawimy, (...) tańczymy też, gadamy, jest bardzo fajnie".
"Chemia, spojrzenia, ogień!". Internet oszalał po wspólnym wideo
Fani nie mają jednak wątpliwości co do natury tej relacji, a wspólne nagranie i zapowiedź teledysku wywołały prawdziwą lawinę entuzjazmu. Sekcja komentarzy pod wideo Zillmann pęka w szwach od słów wsparcia i zachwytów nad chemią, która bije od obu pań. Publiczność nie może się doczekać efektów ich nowej współpracy.
Wasza energia to kosmos! Chemia, spojrzenia, ogień
Wszystkie wasze tańce były jak takie miniteledyski. Czekało się na te niedzielne wieczory. Mam nadzieję, że nie skończy się tylko na jednym
Kocham i czekam na cokolwiek z waszym udziałem
Jedno jest pewne: historia Katarzyny Zillmann i Janji Lesar pisze się na naszych oczach, a fani z zapartym tchem czekają na kolejny rozdział – czy to na parkiecie, czy poza nim.