Doda publicznie poucza prezydenta po wecie. "Ludzie na wsi nie są głupi"

Doda publicznie poucza prezydenta po wecie. "Ludzie na wsi nie są głupi"

Doda publicznie poucza prezydenta po wecie. "Ludzie na wsi nie są głupi"

prezydent.pl; AKPA

Doda, znana ze swojej bezkompromisowości i miłości do zwierząt, publicznie starła się z prezydentem Karolem Nawrockim. Gwiazda nie gryzła się w język i w ostrych słowach zażądała zmiany decyzji w sprawie, która poruszyła całą Polskę. Jej apel niesie się po sieci z prędkością błyskawicy.

Reklama

Prezydent powiedział "nie". Doda nie zostawiła na nim suchej nitki

Decyzja zapadła i wywołała prawdziwą burzę. Prezydent Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową, która miała raz na zawsze ukrócić barbarzyński proceder trzymania psów na uwięzi.

Całej sytuacji pikanterii dodaje fakt, że tego samego dnia prezydent podpisał inną, równie ważną ustawę – wprowadzającą zakaz hodowli zwierząt na futra. Ten ruch sprawił, że jego weto stało się jeszcze bardziej niezrozumiałe dla obrońców praw zwierząt. Na reakcję nie trzeba było długo czekać, a jednym z najgłośniejszych głosów sprzeciwu okazał się ten należący do Dody.

Gwiazda nie przebierała w słowach, wprost nazywając trzymanie psa na uwięzi okrucieństwem, ale jednocześnie próbowała zrozumieć, co kierowało głową państwa.

Doda trzyma psa na kolanach instagram.com/dodaqueen

"To jest znęcanie się!". Doda wprost do prezydenta

W wywiadzie dla ESKA TV Doda jasno dała do zrozumienia, że polityczne kalkulacje nie mogą odbywać się kosztem najsłabszych.

Bardzo kocham zwierzęta, ale też rozumiem tok rozumowania prezydenta, mimo że wydaje mi się, że gdzieś poszedł nie w tym kierunku i jednak ku zwierzętom się zwróci, bo jest nie tylko prezydentem Polaków, ale też polskich zwierząt.

Artystka stanowczo stwierdziła, że brak odpowiednich warunków dla psa jest równoznaczny ze znęcaniem. W jej ocenie ustawa łańcuchowa miała chronić zwierzęta przed ludzkim sadyzmem.

To nie był więzień, nad którym się znęcamy, bo to jest znęcanie się nad zwierzętami, pastwienie się nad nim. Przecież my nie jesteśmy państwem sadystów.

Na koniec swojego emocjonalnego wystąpienia, Doda zwróciła się bezpośrednio do głowy państwa z jasnym żądaniem.

I ja jestem pewna, że prezydent ma serce. Panie prezydencie, niech pan cofnie weto.

Karol Nawrocki w trakcie wywiadu z TV Republika prezydent.pl

Doda tłumaczy prezydentowi, że "ludzie na wsi nie są głupi"

Najmocniejszym punktem argumentacji Dody było odniesienie się do rzekomej troski prezydenta o mieszkańców wsi. Gwiazda, która przez lata budowała swoją popularność, koncertując w najmniejszych zakątkach Polski, ostro skrytykowała protekcjonalne traktowanie wiejskiego elektoratu.

Ja uważam, że przede wszystkim prezydent nie powinien się bać jakiegoś buntu na wsi, bo ludzie na wsi nie są głupi, jeżeli im się wytłumaczy, że zwierzęta w ten sposób cierpią i nie ma żadnego pożytku z nich.

W jej opinii, ludzie na wsi wcale nie są ignorantami, którzy chcą pastwić się nad zwierzętami.

Uważanie, że ludzie w mniejszych wsiach i miejscowinkach są ignorantami, którzy chcą się pastwić nad zwierzętami, moim zdaniem jest bardzo krzywdzące. Ja zjechałam całą Polskę przez pierwsze dziesięć lat głównie jeździłam po małych miejscowościach.

Doda zapomniała o pewnym elemencie garderoby i zaraz coś jej wyskoczy. Chwali się nie tylko torebką o wartości auta
Źródło: instagram.com/dodaqueen
Reklama
Reklama