Nikt nie spodziewał się, że program na żywo promujący galę Prime MMA zamieni się w prawdziwe pole bitwy. Wystarczyła chwila, by słowna potyczka między Piotrem Korczarowskim a Jasiem Kapelą przerodziła się w brutalną bójkę. Korczarowski przypłacił ją podbitym okiem i zakrwawioną twarzą, a wszystko to działo się na oczach jego byłej partnerki.
Sos czekoladowy, latające krzesła i podbite oko. Awantura na oczach całej Polski
Wszystko zaczęło się od czegoś, co miało być pewnie żartem, ale szybko wymknęło się spod kontroli. Iskrą zapalną okazał się... sos czekoladowy. To właśnie nim Jaś Kapela postanowił oblać siedzącego obok Piotra Korczarowskiego. Reakcja była natychmiastowa i wyjątkowo wybuchowa.
Piotr Korczarowski bez wahania ruszył na aktywistę, a w studiu zapanował kompletny chaos. Doszło do rękoczynów i brutalnej szarpaniny. Jaś Kapela, salwując się ucieczką, chwycił za krzesło, używając go jako tarczy przed furią Korczarowskiego. Ta awantura przed galą MMA z pewnością przejdzie do historii.
Gdy opadł kurz, oczom widzów ukazał się bolesny finał starcia. Na twarzy Piotra Korczarowskiego pojawiło się rozcięcie i potężna opuchlizna wokół oka. Całemu zdarzeniu z pierwszego rzędu przyglądała się Marianna Schreiber, z którą Korczarowski do niedawna tworzył burzliwy związek. Para rozstała się w niezbyt dobrych relacjach, a ten wieczór z pewnością nie pomógł w załagodzeniu sporów.
Screen YouTube / Prime MMA
Korczarowski pokazuje zmasakrowaną twarz. Kapela ma już swoją teorię: "Uderzył się w rurkę"
Skutki bójki były dla Piotra Korczarowskiego wyjątkowo bolesne. Pobite oko i spuchnięta twarz stały się głównym tematem dyskusji w internecie. Początkowo wszyscy byli przekonani, że to efekt celnego ciosu, jaki miał mu zadać Jaś Kapela podczas chaotycznego starcia.
Sam Jaś Kapela ma jednak zupełnie inną wersję wydarzeń. Aktywista szybko odciął się od zarzutów, twierdząc, że cios z jego strony jako przyczyna tak poważnego urazu jest "mało prawdopodobny". Zamiast tego Kapela z kamienną twarzą zasugerował, że Korczarowski w ferworze walki... sam nabił sobie guza, uderzając o metalowy element scenografii. Trudno o bardziej upokarzającą wersję dla poszkodowanego.
"Patologia i dno". Internet nie zostawił na nich suchej nitki
Nagranie z bójki błyskawicznie obiegło sieć, wywołując prawdziwą lawinę komentarzy. Internauci nie hamowali się w słowach, a określenia takie jak "patologia", "żenada" i "cyrk" należały do najłagodniejszych. Sieć zalała fala kpin pod adresem obu uczestników awantury.
Wielu widzów zastanawia się, gdzie leży granica między marketingowym show a zwykłą bandyterką. Czy takie sceny to reżyserowany spektakl, mający na celu podbicie sprzedaży PPV, czy może jednak niekontrolowany wybuch prawdziwej agresji, który zaszedł za daleko?
Krwawy marketing? Gala zyskuje rozgłos, a zawodnicy... innych rywali
Co najciekawsze, mimo tak gorącej atmosfery, Bójka Korczarowski Kapela nie znajdzie swojego finału w oktagonie. Choć obaj panowie wystąpią na gali Prime Show MMA 15, to zmierzą się z innymi rywalami. Walka Piotr Korczarowski odbędzie się z Jakubem "Paramaxilem" Frączkiem, natomiast Jaś Kapela skrzyżuje rękawice z "PapieżemPolakiem".
Całe zdarzenie idealnie wpisuje się w konwencję, jaką uwielbia każda freakowa organizacja. Niezależnie od tego, czy była to zaplanowana akcja, czy spontaniczny wybuch agresji, jedno jest pewne – zainteresowanie galą Prime Show MMA poszybowało w górę. Fani sportów walki w formule freak fight dostali dokładnie to, czego oczekują: emocje, kontrowersje i prawdziwą awanturę. A o to w tym biznesie przecież chodzi.