Stało się! Po tygodniach zaciętej rywalizacji i gorących debat w internecie, poznaliśmy Młodzieżowe Słowo Roku 2025. Zwycięzcą okazało się tajemnicze i wieloznaczne słowo "szponcić", które już teraz wywołuje skrajne emocje. Jedni je kochają, inni nie mają pojęcia, o co chodzi. Wyjaśniamy fenomen, który mówi o dzisiejszej młodzieży więcej, niż mogłoby się wydawać.
Znamy zwycięzcę! To słowo zdefiniuje kolejny rok
Oficjalnie, z pompą i przy blasku fleszy podczas jubileuszowej, 10. gali w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie 8 grudnia 2025 roku, ogłoszono werdykt. Plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku 2025, organizowany przez Wydawnictwo Naukowe PWN, dobiegł końca. Kapituła językoznawców wraz z tysiącami internautów zdecydowała, że korona należy się słowu, które jest równie nieoczywiste, co fascynujące.
Walka była naprawdę zacięta. O tytuł walczyły takie perełki jak "brainrot", "skibidi" czy tajemnicze "6 7". Jednak to właśnie "szponcić" (i jego rzeczownikowa forma "szpont") okazało się bezkonkurencyjne. To słowo idealnie oddaje ducha naszych czasów – jest niejednoznaczne, pełne buntu i ma w sobie zadziorną energię, która elektryzuje młode pokolenie.
Co to znaczy "szponcić"? Wyjaśniamy fenomen, który podbił sieć
No dobrze, ale co to znaczy "szponcić"? Jeśli zadajesz sobie to pytanie, nie jesteś sam. Fenomen tego słowa polega na jego dwojakiej naturze, która pozwala wyrazić zarówno podziw, jak i dezaprobatę. Wszystko zależy od kontekstu i tonu, w jakim zostanie wypowiedziane.
Oto krótka ściągawka:
- W negatywnym sensie: robić coś niewłaściwego, kombinować, wygłupiać się, cwaniakować. Przykład: "Przestań tak szponcić, bo dyrektor nas zobaczy".
- W pozytywnym sensie: robić coś szalonego, imponującego, flirtować, świetnie się bawić. Przykład: "Ale wczoraj zaszponciliśmy na tej imprezie!".
canva
Co najciekawsze, to słowo nie jest wcale nowe. Przeżywa właśnie swój renesans, wracając z mrocznych zaułków dawnych gwar miejskich i języka przestępczego. To prawdziwy lingwistyczny recykling, który dodaje mu pikanterii. Jak tłumaczy językoznawca prof. Marek Łaziński z jury plebiscytu:
Rzeczownik szpont oznaczał pierwotnie zatyczkę beczki, ale w slangu więziennym sprzed stu lat także oszustwo lub kradzież. Slang młodzieżowy przejął szpont tak jak liczne inne słowa więzienne i przekształcił coś bardzo złego na coś wyjątkowego, niespodziewanego, także pozytywnego w swej wyjątkowości
Czytaj także: Sigma zostało Młodzieżowym Słowem Roku 2024. Sieć zalały memy i zabawne wideo
Czytaj także: Internauci wybrali Młodzieżowe Słowo Roku 2023! Jest dwuznaczne, więc internauci... odpowiadają memami!
Kto był o krok od zwycięstwa? Poznaj resztę podium
Choć szponcić wygrało, konkurencja deptała mu po piętach. Drugie miejsce w plebiscycie zajęło enigmatyczne wyrażenie "6 7" (sześć siedem), które służy jako sygnał radości lub ekscytacji. Z kolei wyróżnienie otrzymało słowo "OKPA", czyli zgrabne połączenie angielskiego "OK" i polskiego "pa", używane do chłodnego zakończenia rozmowy, która nie idzie po naszej myśli.
Na finałowej liście znalazły się też inne ciekawe propozycje, które pokazują, jak kreatywny i dziwny bywa młodzieżowy slang. Mieliśmy tam m.in. "brainrot", czyli obrazowe określenie na bezmyślne scrollowanie TikToka aż do "zgnicia mózgu", oraz "skibidi" – słowo-wytrych, które nie znaczy nic konkretnego, ale wyraża wszystko, od zachwytu po zdziwienie. To dowód na to, że w języku młodzieży liczy się przede wszystkim emocja.
W sieci zawrzało. Rodzice pytają "o co chodzi", a młodzież ma ubaw
Jak co roku, ogłoszenie wyników plebiscytu wywołało w internecie prawdziwą burzę. Media społecznościowe, od TikToka po X (dawniej Twitter), zalała fala memów i gorących dyskusji. To coroczny rytuał, w którym zdezorientowani dorośli próbują nadążyć za językiem swoich dzieci, a te z satysfakcją obserwują, jak ich kod rozsadza system.
Wystarczyło kilka minut, by pod artykułami o werdykcie pojawiły się setki komentarzy, które idealnie obrazują tę pokoleniową przepaść.
Zdezorientowany rodzic: "Moje dziecko ciągle to powtarza, a ja myślałem, że ma jakiś problem. Kto to w ogóle wymyśla?!"
Entuzjastyczny nastolatek: "Nareszcie! Szponcić to czysta klasa, boomerzy i tak nie zrozumieją."
Sceptyk: "Serio? Pierwszy raz słyszę to słowo. Chyba wymyślone na potrzeby konkursu."
Tę językową bitwę pokoleń doskonale rozumie gość specjalny gali, Karol Strasburger, który zauważył, że młodzi od zawsze tworzyli swój własny kod.
Za moich czasów też powstawało wśród młodzieży wiele słów, jak chociażby "prywatki", więc młodzież od zawsze pewne swoje powiedzenia. (...) Czasem jednak jedno słowo załatwia bardzo wiele
– podsumował aktor. Warto jednak pamiętać o przestrodze językoznawcy Macieja Makselona, który zauważa, jak krótki jest żywot slangowych hitów:
Proszę zauważyć, że niektóre z tych słów, jak na przykład "essa", są gdzieś tam wysoko w tych rakingach na młodzieżowe słowo roku i już w następnym roku stają się jednym z boomerskich słów roku.
Czy za rok "szponcić" podzieli ten sam los? Czas pokaże. Jedno jest pewne – za rok o tej porze będziemy się dziwić na nowo, a język znów udowodni, że żyje i ma się świetnie.