Świat kina pogrążył się w żałobie. W wieku 78 lat odeszła Diane Keaton, niezapomniana Annie Hall i ikona Hollywood. Choć przez dekady zachwycała na ekranie pewnością siebie i niezwykłym stylem, mało kto wiedział, że za zamkniętymi drzwiami toczyła cichą i dramatyczną walkę z podstępną chorobą.
Nie żyje Diane Keaton. Świat kina żegna legendę
Smutne wieści obiegły świat w sobotni wieczór. Jak potwierdził przedstawiciel rodziny, 11 października 2025 roku zmarła Diane Keaton, jedna z największych gwiazd w historii kina. Aktorka miała 79 lat. Przyczyna jej śmierci nie została podana do publicznej wiadomości, a najbliżsi poprosili o uszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie.
Odejście Diane Keaton to dla Hollywood prawdziwy cios i symboliczny koniec pewnej epoki. Mało która aktorka miała tak ogromny wpływ nie tylko na kino, ale i na całe pokolenia kobiet.
Cicha walka Diane Keaton. Gwiazda latami zmagała się z chorobą
Choć na ekranie emanowała pewnością siebie, przez lata Diane Keaton skrywała mroczny sekret. Tą "podstępną chorobą" była bulimia, o której po latach gwiazda zdecydowała się mówić otwarcie, by ostrzec innych. Aktorka zmagała się z zaburzeniami odżywiania przez pięć lat, nazywając ten okres "najniższym punktem swojego życia".
W wywiadach gwiazda wyznała, że w najgorszych momentach potrafiła pochłonąć nawet 20 tysięcy kalorii dziennie. Jej napady objadania się obejmowały "wiaderko smażonego kurczaka, kilka porcji frytek z serem pleśniowym i ketchupem, (...) całe ciasta i kilogramy słodyczy", popijane litrami napojów gazowanych.
Cały czas tylko karmiłam swój głód. Jestem uzależniona — to prawda. Jestem osobą w trakcie zdrowienia, ale zawsze będę uzależniona. Mam naturę uzależnioną.
Początkiem jej dramatu była presja, z jaką spotkała się na Broadwayu. W 1968 roku reżyser musicalu "Hair" zaproponował jej główną rolę pod jednym warunkiem — musiała schudnąć. To zapoczątkowało jej wieloletnią walkę, z której, jak sama przyznała, pomogła jej wyjść dopiero psychoterapia.
Niezapomniana Annie Hall i ikona stylu. Taką ją zapamiętamy
Dla milionów widzów na całym świecie Diane Keaton na zawsze pozostanie niezapomnianą Annie Hall. To właśnie za tę rolę w kultowym filmie Woody'ego Allena otrzymała w 1978 roku Oscara. Stworzyła postać neurotycznej, inteligentnej i czarującej kobiety, która stała się wzorem dla całego pokolenia.
Jej filmografia to skarbnica kina. Zapisała się w historii jako Kay Adams w trylogii "Ojciec chrzestny", a w późniejszych latach bawiła i wzruszała w komediach romantycznych, takich jak "Lepiej późno niż wcale", udowadniając, że jej talent nie ma wieku.
Wiki Commons
Diane Keaton była jednak kimś więcej niż tylko aktorką — była prawdziwą ikoną. Jej unikalny, androgyniczny styl — kapelusze z szerokim rondem, kamizelki, męskie krawaty i luźne spodnie — stał się jej znakiem rozpoznawczym i do dziś inspiruje projektantów i kobiety na całym świecie.
Jej życie prywatne było starannie chronione
Poza blaskiem fleszy Diane Keaton ceniła sobie prywatność. Wbrew hollywoodzkim standardom, nigdy nie wyszła za mąż, stając się symbolem kobiecej niezależności.
Po 50. roku życia podjęła decyzję o adopcji dwójki dzieci, Dextera i Duke'a, co uważała za najważniejszą rolę swojego życia. Choć jej serce należało do największych amantów kina, jak Al Pacino czy Woody Allen, nigdy nie stanęła na ślubnym kobiercu. Wybrała własną drogę, stając się inspiracją dla kobiet na całym świecie i dowodem na to, że siła tkwi w niezależności.
![Daniel Martyniuk znów odleciał. "Nie wysiądę, dopóki nie przyjdą moi prawnicy!". Pasażerowie pękali ze śmiechu [wideo z samolotu]](https://img.styl.fm/resize/c285x170/newsy/wp-content/uploads/2024/12/zenek-martyniuk-1.jpg)
