To miały być radosne przygotowania do pierwszej gwiazdki, a zamieniły się w żałobę, która okryła cieniem cały Śląsk. W kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do dramatycznego zdarzenia, które wstrząsnęło całą Polską. Tuż przed Wigilią śmierć przyszła niespodziewanie, zabierając dwóch doświadczonych górników. Głos w sprawie zabrali już najważniejsi politycy w kraju.
Tragedia w kopalni Pniówek tuż przed Wigilią
Dramat rozegrał się w poniedziałek, 22 grudnia 2025 roku, gdy większość Polaków myślała już tylko o świątecznych zakupach. Około godziny 17:10, w Kopalni Węgla Kamiennego „Pniówek” w Pawłowicach, natura pokazała swoje bezlitosne oblicze. Na poziomie 830 metrów pod ziemią, w przodku N-9, doszło do gwałtownego zdarzenia.
Przyczyną dramatu był potężny wyrzut metanu wraz z masą skalną. W zagrożonym rejonie pracowało dziesięciu górników. Dla ośmiu z nich los okazał się łaskawy – zdołali ewakuować się o własnych siłach.
Dwóch pozostałych zostało uwięzionych w pułapce. Rozpoczęła się dramatyczna walka z czasem. Akcja ratownicza w kopalni trwała ponad sześć godzin, a brało w niej udział 12 zastępów, w tym ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego. Niestety, ta tragedia w kopalni Pniówek nie ma szczęśliwego zakończenia.
facebook.com/KWKPniowek
Wstrząsające słowa Nawrockiego. Modlitwa w godzinie próby
Informacja o śmierci górników wstrząsnęła opinią publiczną. Już następnego dnia o świcie, 23 grudnia o godzinie 6:58, oficjalne kondolencje na platformie Facebook opublikował prezydent Karol Nawrocki. Jego wpis, pełen emocji i osobistego zaangażowania, natychmiast obiegł media. Prezydent nie krył poruszenia, odwołując się do wartości duchowych w tym trudnym dla rodzin czasie.
Z ogromnym smutkiem przyjąłem informację o tragicznej śmierci dwóch górników z Kopalni Pniówek. Składając wyrazy najszczerszego współczucia łączę się w bólu i modlitwie z Rodzinami oraz Bliskimi zmarłych.
Dla wielu mieszkańców Śląska słowa Karola Nawrockiego o modlitwie są szczególnie ważne w kontekście nadchodzących świąt Bożego Narodzenia, które dla dwóch rodzin będą czasem niewyobrażalnej pustki.
Donald Tusk reaguje natychmiast. "Mogą liczyć na wszelką pomoc"
Głos zabrał również premier Donald Tusk. Szef rządu skupił się na zapewnieniu bezpieczeństwa socjalnego dla bliskich ofiar. Premier odbył pilne rozmowy z władzami Jastrzębskiej Spółki Węglowej, aby upewnić się, że rodziny zmarłych nie zostaną pozostawione same sobie. W swojej wypowiedzi podkreślił jedność wszystkich Polaków w obliczu tej tragedii.
Łączymy się dzisiaj wszyscy w bólu z rodzinami dwóch górników, którzy zginęli w kopalni Pniówek. Władze JSW zapewniły mnie, że bliscy ofiar otoczeni są właściwą opieką i mogą liczyć na wszelką pomoc
Łączymy się dzisiaj wszyscy w bólu z rodzinami dwóch górników, którzy zginęli w kopalni Pniówek. Władze JSW zapewniły mnie, że bliscy ofiar otoczeni są właściwą opieką i mogą liczyć na wszelką pomoc.
— Donald Tusk (@donaldtusk) December 23, 2025
Znali te korytarze jak własną kieszeń. To była pułapka bez wyjścia
Ofiary tej strasznej tragedii to mężczyźni w sile wieku – mieli 40 i 41 lat. To nie byli nowicjusze. Znali te korytarze jak własną kieszeń, a jednak poziom 830 metrów okazał się dla nich pułapką bez wyjścia. Jeden z nich pełnił odpowiedzialną funkcję operatora kombajnu chodnikowego. Niestety, w starciu z żywiołem, jakim jest wybuch metanu i skał, nawet największe doświadczenie bywa bezradne.
Wiceprezes JSW ds. technicznych, Adam Rozmus, z trudem ukrywał emocje, mówiąc o swoich pracownikach:
Byli bardzo doświadczonymi pracownikami z wieloletnim stażem.
Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia.
